Możesz się zastanawiać, czy jako grafik, fotograf albo przedstawiciel innego zbliżonego zawodu, rzeczywiście powinieneś się przejmować takimi tematami jak prawa autorskie.
W końcu często jest tak, że klient przychodzi z własną umową, albo w ogóle dogadujecie się bez spisywania umowy, potem pieniądze wpływają na konto, a Ty masz temat odhaczony i bierzesz się za następne zlecenie. Pomijając jednak kwestię umów, która zasługuje na osobne artykuły, chciałbym zwrócić Twoją uwagę na to, że działając w taki liniowy sposób możesz pomijać wiele korzyści, które same się o siebie nie upomną.
Dodatkowo, możesz wpakować siebie albo swojego klienta w niezłe tarapaty.
A zatem warto się temu dobrze przyjrzeć zarówno po to, żeby zrobić użytek z własnych praw autorskich, jak i po to, żeby nie naruszyć praw autorskich innych osób.
O jakich korzyściach i tarapatach mowa?
Jak wspominałem ostatnio <tutaj>, prawa autorskie to specjalne uprawnienia, które przysługują twórcy do jego utworu.
Te uprawnienia najłatwiej postrzegać jako dwie kategorie – autorskie prawa osobiste (służą do ochrony marki osobistej albo dobrego imienia) i majątkowe (służą do generowania zysku).
Prawa autorskie osobiste:
⁃ prawo do bycia przedstawianym jako autor,
⁃ prawo do oznaczania twórczości imieniem i nazwiskiem albo pseudonimem,
⁃ prawo do tego, żeby inni nie wprowadzali do Twojej twórczości zmian ani dodatków,
⁃ prawo do tego, żeby nikt inny nie mógł upublicznić (po raz pierwszy) Twojej pracy zanim sam(a) się na to nie zdecydujesz,
⁃ prawo do kontroli nad tym, czy osoby korzystające za Twoją zgodą z Twojej twórczości jej nie zniekształcają.
Autorskie prawa osobiste to coś, czego nie da się sprzedać ani pozbyć w jakikolwiek inny sposób. Trwają one w nieskończoność, niezależnie od śmierci, upływu czasu ani intencji samego twórcy. Zawsze będziesz autorem.
Możesz oczywiście obiecać komuś, że nie będziesz się przedstawiać jako autor albo nie będziesz wymagać od swojego klienta, żeby wszędzie uwidoczniał Twoje nazwisko (wyobraź sobie logo firmowe z dopiskiem imienia i nazwiska grafika ;)). Wszystko zależy od branży, a dokładniej – od ustaleń z klientem. Dlatego warto mieć umowę i sprawdzać na co się zgodziliśmy, a na co nie.
Prawa autorskie majątkowe:
⁃ prawo do zabraniania innym (z pewnymi wyjątkami) korzystania z Twojej twórczości, np. w zakresie udostępnienia jej w Internecie,
⁃ prawo do zarabiania na swojej twórczości poprzez udzielanie licencji albo przenoszenie (sprzedawanie) praw autorskich
Prawa majątkowe nie trwają w nieskończoność, a „jedynie” przez życie twórcy i przez 70 lat po jego śmierci. Tak długi okres czasu wydaje się abstrakcyjny, ale wiedza na temat prawa autorskiego jest potrzebna nie tylko do ochrony własnej twórczości, ale też do legalnego korzystania z twórczości innych osób, a to przecież dzisiaj podstawa.
Czy wiesz, że…
…od 2022 wolny od praw autorskich (majątkowych) jest Kubuś Puchatek? Ale uwaga – chodzi o wersję z roku 1926. Na “współczesny” wizerunek Puchatka trzeba jeszcze parę lat poczekać.
Wkrótce do tzw. domeny publicznej zapuka też bliska znajoma Kubusia Puchatka – Myszka Miki, która stała się międzynarodowym symbolem lobbyingu. Wszystko to dzięki uprzejmości Disneya, który dwukrotnie przekonał Kongres USA do przedłużenia czasu ochrony praw autorskich i w ten sposób wydłużył sobie monopol na Myszkę Miki najpierw do 2003, a potem do 2023.
Wątpię, żeby ten manewr udał się Disneyowi po raz trzeci, ale Disney ma swoje sposoby na obejście tego problemu, a dodatkowo nieograniczone środki na toczenie sporów sądowych na całym świecie przez dekady. Nie bez powodu za oceanem mówi się „Disney always wins„.
Podsumowanie – autorskie prawa majątkowe i osobiste
Czy warto zatem poświęcać czas na prawo autorskie i prawa autorskie?
Zdecydowanie tak, no chyba, że ma się takie zaplecze finansowe jak Disney, ale wtedy można po prostu wyjechać w jakieś piękne miejsce i się nie przejmować takimi przyziemnymi sprawami 🙂
Prawa autorskie są po prostu niezwykle przydatne i warto być świadomym tego, w jaki sposób można z nich korzystać. Każdy wie, że portfolio albo jego część można sprzedać, ale mało kto wie, jak zrobić z praw autorskich użytek przed tą sprzedażą i po niej, np. do budowy marki osobistej i kontroli jakości, co ostatecznie też się przecież przekłada na zwiększenie wartości poszczególnych elementów portfolio.
O szczegółach postaram się napisać więcej już niedługo.
Marek Nowicki
adwokat
***
Zobacz też:
Czy można zmienić cudzy projekt o 3% i wykorzystać jako własny? – cz. 2
Czy można zmienić cudzy projekt o 3% i wykorzystać jako własny? – cz. 1
Plagiat a inspiracja – jak korzystać legalnie z cudzej twórczości?
Czy każdy projekt jest chroniony? – Na przykładach logo i zdjęć
Czy pisuar może być chroniony prawem autorskim? Czym jest utwór?
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }