Marek Nowicki

adwokat

Prowadzę kancelarię w Bielsku-Białej, ale doradzam twórcom i przedsiębiorcom z całej Polski. Mam przyjemność łączyć zainteresowania z życiem zawodowym - moją pasją są technologia i gry wideo, a na co dzień zajmuję się głównie prawem autorskim, przygotowując umowy, regulaminy i pisma dla branży kreatywnej i e-commerce...
[Więcej >>>]

Potrzebujesz porady albo umowy?

Legalna alternatywa do Midjourney i Stable Diffusion

Marek Nowicki30 marca 20234 komentarze

Pamiętacie, jak dwa miesiące temu we wpisie o tym, czy korzystanie z Midjourney i Stable Diffusion jest legalne, wspominałem o tym, że generatory AI mogłyby być legalne, tylko taka legalna alternatywa do Midjourney czy Stable Diffusion wg moich informacji na tamten moment jeszcze nie powstała?

A gdyby model AI był uczony wyłącznie na podstawie legalnych źródeł, np. grafik udostępnionych za zgodą twórców właśnie do szkolenia sztucznej inteligencji, najlepiej z jednoczesną zgodą twórców na pomijanie ich imion i nazwisk?

Myślę, że wtedy korzystanie z takiego narzędzia byłoby legalne. Kto wie, może serwisy stockowe same będą niedługo oferować możliwość „wygenerowania sobie” gotowców na podstawie ich własnych stockowych baz. Gdyby wcześniej zaczęły masowo skupować prawa autorskie od grafików, którzy będą chętni na taki układ, to czemu nie. Rynek zweryfikuje.

No więc wygląda na to, że taka legalna alternatywa do Midjourney, Stable Diffusion, Dall-E i innych algorytmów, które pochłonęły całą uwagę, wreszcie powstała.

Adobe Firefly, czyli legalna alternatywa dla Midjourney i Stable Diffusion

Panie i Panowie, oto przed nami Adobe Firefly, czyli generator giganta Adobe uczony na podstawie ilustracji, na które Adobe pozyskało licencję. Założenie jest takie, żeby to, co wygeneruje Firerly, nadawało się do legalnego wykorzystania.

Można?

Można.

Narzędzie zostało kilka dni temu udostępnione w wersji beta, czyli może się jeszcze zmienić (w założeniu oczywiście na lepsze), ale teoretycznie jest już dostępne, tyle że na bazie indywidualnych zaproszeń od Adobe. Można wziąć ze mnie przykład i się zapisać jako ochotnik do darmowego testowania tutaj. Tylko uwaga – zgodnie z licencją Adobe, assetów wygenerowanych przez wersję beta Adobe Firefly nie można wykorzystywać do celów komercyjnych.

prawo autorskie marek nowicki adwokat bielsko adobe firefly midjourney stable diffusion

Chciałem osobiście przetestować możliwości i potencjalne problemy tego narzędzia, ale niestety jeszcze czekam na swoją kolej.

Jak radzi sobie Adobe Firefly w porównaniu do popularnej konkurencji takiej jak Midjourney czy Stable Diffusion?

Z tego co widziałem na grupie Problem grafika na Facebooku, to póki co idealnie nie jest.

Wygląda na to, że Adobe Firefly cierpi na typowe choroby wieku dziecięcego i popełnia charakterystyczne dla AI błędy, czasem zabawne, a czasem mniej. Z daleka wszystko wygląda rewelacyjnie, ale jak się przyjrzymy bliżej, to możemy zobaczyć „potworki”, czyli np. jakieś dziwaczne przedstawienie ludzkich postaci, które mogą mieć albo za dużo czy za mało kończyn, albo zostaną choćby „zmiksowane” z przedmiotami obok.

Przykład wyobrażenia hali magazynowej z wózkami widłowymi, o którą z pomocą Adobe Firefly wygenerował jeden z forumowiczów.

Przyjrzyjcie są dobrze choćby tym magazynierom. Czy tylko ja mam tak, że na widok błędnie wygenerowanych przez AI postaci (albo niektórych obiektów) robi mi się niedobrze?

Cóż, jeśli porównamy Adobe Firefly do obecnego kształtu takiego Midjourney, to szału nie ma.

Midjourney też popełnia(ł) błędy

Ale warto pamiętać o tym, jaką drogę przeszedł Midjourney przez ostatnie kilka miesięcy. Tutaj przykład z Twittera porównujący wersje Midjourney od pierwszej, z marca 2022, do piątej, z marca 2023:

prawo autorskie marek nowicki adwokat bielsko adobe firefly midjourney stable diffusion 3

Ewolucja Midjourney v1-v5, czyli przez okres zaledwie 12 miesięcy.

O ile te zdjęcia pizzy z wersji 1-4 nie nadają się do profesjonalnego wykorzystania, o tyle na widok wersji piątej, czyli sprzed jakichś dwóch tygodni (marzec 2023), aż się robię głodny.

Nie będę jednak dawał więcej przykładów ewolucji Midjourney, bo niestety Google karmi mnie takimi „potworkami”, że po zobaczeniu któregoś z nich musiałem przerwać pisanie i iść do pokoju obok, żeby w milczeniu gapić się w ścianę przez kilka minut. Nie chcę brnąć w to dalej, bo boję się, że po którymś razie już nigdy nie odzobaczę tych makabrycznych widoków i trafię na oddział zamknięty 🙂

Brrrr.

No dobrze, wróćmy do Adobe Firefly i przyszłości generatorów AI.

Co dalej z generatorami AI?

Każda technologia przeżywa wiek dziecięcy, a potem dojrzewa. Całkiem możliwe, że w temacie algorytmów generujących ilustracje na zawołanie, właśnie weszliśmy na kolejny etap.

Co prawda szczegółową ocenę prawną działania Adobe pozostawię specjalistom od amerykańskiego prawa autorskiego, natomiast póki co, jesteśmy na pewno kilka kroków do przodu względem polityki Midjourney, która, jak przyznał założyciel i szef Midjourney w niedawnym wywiadzie dla Forbesa, sprowadzała się do tego, że w Midjourney nie przejmowano się prawami autorskimi, bo „to zbyt skomplikowane i nierealne, żeby uzyskać licencje od twórców„.

Czy to oznacza koniec problemów?

Jasne, że nie.

Przede wszystkim pozostają pytania natury etycznej. Czy algorytmy wypchną z rynku grafików, którzy zostaną sprowadzeni do roli producentów karmy dla AI, a następnie w ogóle odrzuceni? Mam nadzieję, że nie, ale przyszłość wszystkich chyba zawodów zaczyna stawać pod znakiem zapytania. Na przykład programiści, którzy jeszcze kilka miesięcy temu wydawali się nie do wypchnięcia, obserwują właśnie, jak nowa odsłona ChatGPT w 30 sekund pisze kod źródłowy do gry Tetris.

Podziwiam osoby, które przechodzą obok takich nowinek obojętnie.

A co z wynagrodzeniem dla osób, na których twórczości uczą się albo będą się uczyć algorytmy? Czy to będzie coś na kształt tantiem dla twórców filmów albo modelu wynagrodzenia znanego ze Spotify?

Quo vadis, świecie?

Ciężko mi odpowiedzieć na te pytania, ale staram się wierzyć, że jest mnóstwo ludzi, którzy staną na wysokości zadania i uporządkują te tematy, zanim nasz świat zostanie kompletnie wywrócony do góry nogami przez technologię i obudzimy się w dystopii rodem z Cyberpunk 2077, w której mało komu żyje się dobrze. Zaczynam rozumieć, czemu chińskie przysłowie „obyś żył w ciekawych czasach” jest przekleństwem.

A ze swojej strony pozostaje mi robić to, na czym się znam, czyli edukować i pomagać rozwiązywać problemy prawne, w miarę możliwości jeszcze na etapie zanim staną się groźne. No i liczyć na to, że skoro przed każdą większą technologiczną (r)ewolucją były głosy sprzeciwu, a świat się nam jeszcze nie zawalił na głowy, to może nie ma się czego bać, tylko głowa do góry i cała naprzód, a nie narzekać jak przeciwantenowi chłopi 100 lat temu:

prawo autorskie marek nowicki adwokat bielsko adobe firefly midjourney stable diffusion 4

Może w Kraśniku mieli jednak rację z tymi masztami 5G?

Zamiast zatem nakręcać doomeryzm i wpadać w depresję, śmiejmy się z AI, póki możemy. Wszystko bowiem wskazuje na to, że w najbliższym czasie takich powodów do śmiechu – czy na dobre czy na złe – może być mniej.

prawo autorskie marek nowicki adwokat bielsko adobe firefly midjourney stable diffusion 5

 

Marek Nowicki
adwokat

***

Czy można legalnie używać grafik wygenerowanych przez Midjourney i Stable Diffusion?

Dzisiejszy wpis miał pierwotnie dotyczyć afery dotyczącej wykorzystania elementów stockowych w logo znanej pracowni wykonanym dla Polskiego Związku Łowieckiego albo być kontynuacją tematu podstawowych umów w branży kreatywnej, ale otrzymałem od Was kilka maili sugerujących, że większym zainteresowaniem będzie się cieszyć jednak temat AI, a konkretnie wątek legalności korzystania z „generatorów AI” takich jak Midjourney czy Stable Diffusion [Czytaj dalej…]

***

Zobacz też:

Prawa autorskie do komiksu stworzonego przy pomocy Midjourney
Czy można legalnie używać grafik wygenerowanych przez Midjourney i Stable Diffusion?
Kto ma prawa autorskie do grafik Midjourney, Stable Diffusion i Dall-E 2?
Czy AI może się uczyć na cudzej twórczości bez licencji?
Sztuczna inteligencja wygrała konkurs plastyczny (Midjourney)
Prawa autorskie zwierząt
Prawa autorskie a sztuczna inteligencja (Dall-E)

 

W czym mogę Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej płatnej pomocy prawnej, to zapraszam Cię do kontaktu.

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

Marek Nowicki

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Adwokacka Marek Nowicki w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Dominik 3 kwietnia, 2023 o 11:26

    Czytałem, że tylko przez ubiegły tydzień powstało na Świecie ponad 200 aplikacji w oparciu o AI – są to przeróżne aplikacje, od takich które napiszą za nas maila, po takie które bardzo szybko nauczą się naszej intonacji i skopiują nas głos – co może być również idealnym narzędziem do osób, które jeszcze bardziej wyspecjalizują się w oszustwach na „wnuczka”. To wszystko będzie dziać się jeszcze szybciej – z dnia na dzień będzie się tym interesowało jeszcze więcej osób – do czego nas to doprowadzi? Czy porady prawne będą mogły być w całości zastąpione Chat GTP? Już teraz jest aplikacja, która stwierdzi w oparciu o nasze podstawowe dane – na co chorujemy albo na co możemy zachorować.
    Myślę, że trzeba na to wszystko spojrzeć szerzej – nie tylko przez pryzmat samego Midjourney – bo może się okazać, że to jest tylko kropla w całym oceanie – Czy wszystkie zawody, które opierają się o zdobywanie wiedzy mogą poczuć się w pewien sposób zagrożone?

    Odpowiedz

    Marek Nowicki 4 kwietnia, 2023 o 19:02

    Liczba zastosowań AI i przeróżnych aplikacji od wszystkiego eksplodowała w ciągu ostatniego roku, ale te obecne liczby przyprawiają o zawrót głowy. Tym bardziej, że te zastosowania wymykają się spod kontroli. Z każdym rokiem popularniejsze i lepsze (a przez to bardziej niebezpieczne) stają się technologie typu deepfake, czyli „wmontowanie” czyjegoś wizerunku w obraz albo film. O tym ile szkód można w ten sposób narobić i o różnych aferach to nawet nie będę się rozpisywać, po prostu zostawię linka do starej dobrej Wikipedii. Przy takich możliwościach to i oszustwo „na wnuczka” nie wydaje się strasznym scenariuszem. Natomiast ciekawostką jest to, że ktoś zrobił fejkowy filmik, w którym przed zastosowaniem tej technologii ostrzega… fejkowy Mark Zuckerberg. Ironia, prawda?

    Co do porad prawnych – jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe (i potwierdzają to moje doświadczenia z zabawy ChatemGPT, którymi może się podzielę w jakimś wpisie), ale tempo rozwoju Midjourney pokazuje, że nawet coś, co dzisiaj jest mocno ułomne, jutro może być niezwykle dobre. A jak nie jutro, to niech będzie za pięć lat. Najpierw będzie to narzędziem dla prawników, a potem pewnie stanie się narzędziem dla każdego, trochę jak DeepL.

    Całkowicie się zgadzam, że Midjourney to kropla w oceanie. Pytanie, czy takiej (r)ewolucji nie powinniśmy próbować zatrzymać albo chociaż spowolnić, bo skutki będą nieodwracalne. Co ciekawe, akurat kilka dni temu miał miejsce duży apel w tej sprawie, podpisany nie tylko przez „szarych naukowców”, ale też osoby, które chętnie by zarobiły miliardy na dalszym rozwoju AI, takie jak sam szef Stability AI (producenta Stable Diffusion) czy Elon Musk. Zwrot akcji jak w dobrym thrillerze, tylko stawka większa, bo to już nawet nie chodzi o rynek pracy, ale w ogóle o wywrócenie do góry nogami fundamentów społeczeństwa…

    Odpowiedz

    vle 28 czerwca, 2023 o 11:00

    Firefly to Stable Diffusion, ale wykorzystuje własny model (czyli korzysta tylko z bazy zdjęciowej do której ma prawa autorskie). Aby zrozumieć różnicę, polecam pobawić się SD w wersji off-line (na YT są tutoriale instalacji – proces niepotrzebnie jest skomplikowany).

    Odpowiedz

    Marek Nowicki 29 czerwca, 2023 o 19:42

    Dziękuję za wartościową informację. Rzeczywiście instalacja Stable Diffusion to droga przez mękę, zwłaszcza w porównaniu do tego jak proste jest korzystanie z Midjourney. Natomiast co do różnicy między SD a Firefly, to dla mnie jako prawnika najważniejsza jest właśnie ta jedna kwestia, że Firefly robi to wszystko legalnie. Co więcej, daje jeszcze na to „gwarancję” pokrycia kosztów prawnych, o czym można więcej poczytać np. tutaj. Adobe święte nie jest, ale przy tym jak działają SD/Laion i Midjourney to zachowują się naprawdę o dwie klasy wyżej.

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Adwokacka Marek Nowicki w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: